sobota, 29 grudnia 2018

Lubię też foty nieuczesane jak fryzura mojego Miśka rano

Wielka szkoda, że z braku czasu nie udaje się zachować nawet tak marnej regularności wstawiania fot jak przed ostatnim wpisem, ale niestety proza życia często pozostawia tylko odrobinę czasu na takie fanaberie. Może do póki nie spadnie śnieg coś tam się poprawi. Czekamy prawie rok na fajny śnieg i wtedy tradycyjnie rzucamy wszystko żeby zrobić trochę zimowych fotek, nowe akcesoria nowe kożuchy, nowe pomysły niektóre takie, że aż dziwne, że coś takiego uroiło nam się w główkach, ale mam nadzieję, że Misiek tradycyjnie nie rozchoruje się kiedy przyjdzie zima.
     Swięta spędziliśmy na świętokrzyskiej wsi, tak jak lubimy, bez pośpiechu, spokojniutko, leniwie idealne ładowanie baterii, tam też udało się zrobić parę fajnych fotek, takich bez fanfar, niewiarygodnych kolorków, prostych, zwyczajnych ale w pewien sposób wyjątkowych, może tylko dla mnie, może również dla Was ciekawych. Będę zamieszczał je małymi seriami według jeszcze  zupełnie nieznanego klucza ;)


talerz, bigos, dziecko, mały chłopiec, kromka chleba, smutny, województwo świętokrzyskie,
Swiętokrzyski bigos mamy najlepszy na świecie