piątek, 29 września 2017

Poczytaj mi misiu. Miśki dwa na sesji

Fajna, wesoła fotografia. Tak bawią się miśki dwa, kiedy na chwilę przestaję fotografować, czasem oni zaskoczą mnie, czasem mi udaje się zaskoczyć ich ;)
Prawdopodobnie zakończyliśmy już sesje w sadzie i teraz to co najprzyjemniejsze, obróbka i publikacja własnych fotografii. Jakoś tak to dziwnie działa, że obrabianie fot klientów to praca, a po minucie obróbka własnych to już relaks ;)

uśmiechnięty, wesoły chłopiec w sadzie czyta książkę misiowi, jesienna sesja stylizowana
Poczytaj mi misiu

czwartek, 28 września 2017

Gdzie na początku jesieni można zrobić piękniejsze sesje jeśli nie w sadzie ;)

To jest mój, faworyt, zauroczenie od pierwszego zobaczenia. Ta plastyka, ten kontrast, może trochę do przesady podciągnięty w photoshopie, po prostu wszystkim co tu widzę jestem zauroczony, no może z wyjątkiem jabłka przy kolanie modela, ale zobaczyłem je, kiedy skończyłem obróbkę i już zostało ;) Wspaniale komponują się brązy ubrania, ławeczki z cieniami sadu, a podkreślona w ten sposób zostaje buźka. Mniam, mniam oczy pożerają fotę.
W związku z tym, że nasze pakowanie akcesoriów i inne strategiczne zajęcia opóźniły nam wyjazd, to sesja trwała tylko około 20 minut, ale przy niewielkiej ilości uzyskaliśmy całkiem spore zagęszczenie dobrych fot ;)


Portret piszącego, rysującego chłopca na ławeczce szkolnej w plenerze , w sadzie
Piotruś na sesji jesiennej w sadzie


Zapraszam na stronę lubelskiego fotografa rodzinnego White Pixel fotografia

środa, 27 września 2017

Fotografia z sesji jesiennej w sadzie

Nie będzie to kontynuacja poprzedniego wpisu o tym jak zrobić fajne foty w sadzie, brak czasu pozwala tylko na wstawienie fotografii z krótkim opisem.

Kolejna sesja w sadzie, kolejna porcja fajnych fotografii, masa radości, powrót z dreszczykiem emocji, powrót taki jak gdybym wiózł sztabkę złota, chyba nie znacie tego, jest to wspaniałe, kiedy auto wraca nie dotykając kołami asfaltu ;) oczywiście zaglądamy do lokalnego sklepiku po Kinder niespodziankę. Jest fajnie, kiedy nie da się obejrzeć tylko raz fot na karcie, kiedy kolejny raz inne ważne zajęcia odkładane są na chwilę, po to żeby jeszcze raz obejrzeć fotografie, kolejny ostatni raz ;) Jest to jakaś choroba ;)

Może ze 2 słowa o samej fotce, choć nie jest najpiękniejsza z całej sesji i kilka razy mówiłem sobie że jest za słaba, żeby zamieścić ją, to jednak po chwili wracałem do niej, żeby upewnić się czy na pewno. Jest w niej coś takiego, że za każdym razem traciłem pewność. Dlatego, dla spokoju przenajświętszego wstawiam i obiecuję lepsze niebawem. Piotrek bez pozowania, sama prawda, chłopisko nie chciało nawet na chwilę przerwać sobie tworzenia arcydzieła, udało się kilka razy sprowokować go do uśmiechu, ale nie było to łatwe.


mały chłopiec rysuje na stoliku w sadzie jabłoniowym, fotografia dziecka
Piotruś na sesji w sadzie




wtorek, 26 września 2017

Jak robić piękne jesienne sesje dziecięce w sadzie ? cz 1

Pytanie tytułowe jest trochę prowokacyjne, a może to dla fotografa zrobienie sesji w sadzie jest tak bardzo proste ? No nie wiem, dla mnie jest, ale nie mam skali odniesienia.
Najtrudniejszym "elementem" jest oczywiście cokolwiek współpracujący model, wiek nie ma znaczenia, każdy wiek stwarza możliwości i ograniczenia, znając własne dziecko miejmy na uwadze ograniczenia, a wykorzystujmy możliwości.
Najważniejsze ! Dopiero trzylatki pozują i to nie zawsze w zakresie w jakim my wymarzylibyśmy sobie, dlatego dla mniejszych dzieci nie wymyślajcie skomplikowanych póz stylizacji, wykorzystujcie dziecięcą ciekawość świata :)


Dziecko niesie jabłka w koszyku i waży wagą na stoliku w sadzie, uśmiechnięty chłopiec
Mały sprzedawca jabłek w sadzie


Kolejny kluczowy składnik, to sad i jest on niewiele mniej ważny niż sam model, sprawy oczywiste, że dziecko nie powinno siedzieć w głębokiej trawie, czy też na wypalonej opryskiem suchej ziemi. Po kilku próbnych fotografiach zobaczymy, czy wszystko jest tak jak chcielibyśmy to widzieć, oczywiście po powrocie do domu znajdziecie coś co chcielibyście zmienić poprawić, zawsze tak jest, nawet fotografowie z doświadczeniem tak mają. W okolicach Lublina raczej niewiele znajdziecie super sadów, ale kilka widziałem.
Kolejnym i tak na prawdę równie istotnym składnikiem udanej sesji, fotografii z sadu jest ubranie modela, nie napiszę nic odkrywczego, że to nie ubranie ma przykuwać uwagę i tego starajcie się skrupulatnie pilnować. Ubranie ma komponować się z tłem, na sesji w sadzie, niemal wtapiać (no może zielone nie byłoby ideałem, ale bardzo wiele wariantów kolorystycznych mógłbym wymienić jako gorsze. Mamy wszystkie najważniejsze składniki to do dzieła.

Uśmiechnięty mały chłopiec, na sesji rodzinnej, fotograf rodziny z Lublina najpiękniejsze fotografie
Mój mały model na sesji w sadzie

Nie wymieniłem żadnych akcesoriów. a to dlatego, że na prawdę nie są one niezbędne do zrobienia fajnych fotografii, a wprost przeciwnie, mogą zepsuć cały nastrój. Na prawdę wiem co piszę, na początku mojej przygody z dziecięcą fotografią plenerową, niewiele udało mi się zrobić fotografii na których nie było przesytu akcesoriów, jasne do wszystkiego trzeba dorosnąć, ale przed czterema laty chyba były takie tendencje, żeby obsypać dziecko na sesji akcesoriami. Jeśli chcemy wykorzystać akcesoria, to najważniejsze, aby były spójne kolorystycznie, tematycznie ze sceną i były w odpowiednich proporcjach do wzrostu dziecka. Jak widzicie jakaś tam torba chlebakopodobna   wystarczy, żeby nadać charakter stylizacji i nie trzeba nic więcej, jakikolwiek dodatek zacząłby dekoncentrować (może odrobinę zbyt duża, ale chyba chlebaków dziecięcych nie ma ;) Proporcje są bardzo ważne, nie może to być wielka waga, wielkie jabłka, tu kolor wagi nie jest idealnie dobrany, ale nie było wyboru, jest to jedna z wielu zrobionych fotografii, dlatego mogłem sobie z ciekawości pozwolić na eksperyment, jeśli nawet stylizacja nie jest skomponowana idealnie to waga dała możliwość stworzenia ujęcia, które kojarzy się z małym sprzedawcą jabłek.

Z krótkiego w założeniu wpisu, zrobił się dosyć pokaźny opis, może nawet przynudzający ;) dlatego podjąłem decyzję, że ciąg dalszy nastąpi w następnym. Będzie w nim już tylko o fotografowaniu, ale absolutnie nie będzie o ustawieniach aparatu itp. ponieważ, aby zrobić fajną fotę niepotrzebny jest aparat, telefon wystarczy i kiedyś, kiedy znajdę chwilę czasu, zrobię kilka fot telefonem, abyście przekonali się, że wszyscy możecie być fotografami rodzinnymi, tzn. własnej rodziny, bo nikt przynajmniej na razie nie wyobraża sobie, że można zrobić sesję komercyjną telefonem ;) Fotografowi łatwiej byłoby podjąć wyzwanie, ale myślę, że mógłbym podjąć się go nawet w formule płacisz za to co wybierzesz, jeśli nic nie wybierzesz, to nie płacisz nic i nie dostajesz nic. Jestem spokojny o to, że efekt byłby niezłą dniówką ;) Jasne, jasne, przecież nikt nie zgodziłby się na taki eksperyment. Jasne, jasne nie piszę, że sesja telefonem nie miałaby ograniczeń ;) ale liczy się ostateczny efekt. Klienci nie pytają czym fotografuję, klienci chcą mieć fajne fotografie.

Jeśli szukacie fotografa do sesji dziecięcej w Lublinie, to zapraszam na moją stronę komercyjną White Pixel fotograf dziecięcy, rodzinny w Lublinie
zaglądajcie również na profil Facebookowy, zamieszczam tam inne foty niż na tym blogu White Pixel facebook

poniedziałek, 25 września 2017

Sesje jesienne są najpiękniejsze, a fotografie w sadzie jabłoniowym mają cudne kolorki

Cały rok czekamy na jesienne sesje, zawsze mamy nadzieję na piękną jesień, cudne delikatnie muskające słońce ;) Nie zawsze udaje trafić na taką pogodę, ale fajnie że do zagłębia sadów jabłoniowych mamy około 20 kilometrów i zawsze udaje nam się znaleźć jakieś fajne miejsce. Po fali mrozów w maju, już myślałem, że trzeba będzie jabłka na drzewie wiązać nitką jak na choince ;) ale udało znaleźć się miejsce wspaniałe, nie tylko z cudnymi jabłkami na drzewie, ale i z krótką trawą, tylko trochę słońca brakło, ale dorobiłem je w Photoshopie, oczywiście nie imituje prawdziwego, ale nieco ociepla scenę, ale przynajmniej nie raziło w oczy ;)
Sporo fotografii udało nam się zrobić, jedna ładniejsza od drugiej ;) już nie mogę doczekać się kiedy znajdę parę chwil na obróbkę, na pewno do samej zimy będą się pojawiać. Kto wie może jeszcze będzie jakiś jeden dzień z pięknym prawdziwym słońcem, na razie zaczynamy tracić nadzieję na złotą jesień, trochę byłoby szkoda, bo to już drugi rok z rzędu byłaby ponura jesień.

Mały chłopiec w sadzie jabłoniowym, sesja jesienna, stylizowana, jabłka, uśmiechnięty, wesołe dziecko
Jesienna sesja dziecięca w sadzie
Zapraszam również na firmowego FB White Pixel  oraz na stronę firmową White Pixel fotografia dziecięca

sobota, 23 września 2017

Sesja małego podróżnika na stacji PKP

Był taki czas kiedy zrobiliśmy kilka sesji na naszej stacji PKP i trochę szkoda, że jakoś szybko urwało się nie wiedzieć czemu, bo pomysły były ciekawe. Nie wszystkie udało się zrealizować tak jak byśmy sobie wymarzyli, ale zdarzały się prawdziwe perełki.
Zamieszczona fota, znaleziona przypadkiem na dysku może nie jest wybitna, ale przywołała u mnie wspomnienie tamtych sesji, ciekawe co udałoby się wypracować z czterolatkiem, myślę że warto spróbować.
Niesamowicie w ciągu tego roku zmienił się nasz mały model ;)


Mały chłopiec z misiem i walizką idzie po peronie stacji PKP przy torach wraca z podróży
Nieco stylizowany portret naszego małego podróżnika

czwartek, 14 września 2017

Klasyczny nieco smutny portret Piotruśka

Zwykle wstawiam kolorowe, czasem cukierkowe fotki, ale ostatnio roją mi się takie trochę bardziej stonowane wizje, trochę wynika to z pory roku, jesienią rzadziej mamy fajne ciepłe słońce i jakoś trzeba radzić sobie ;)



Stylizowany portret czterolatka w plenerze we Wrocławiu
Klasyczny portret Piotruśka

wtorek, 12 września 2017

Sesja na wagoniku kolejki

Jeśli model fajnie współpracuje, to i  na wagonie kolejki można zrobić sesję ;)

Na małej niemal opuszczonej stacyjce (ponieważ funkcjonuje tylko turystycznie w wakacje i to w weekend) pojawiamy się zwykle jesienią, jakoś tak nam się układa. Z roku na rok, kiedy nasz model starzeje się pojawiają się nowe pomysły, nowe możliwości, mamy już sentyment do tego miejsca. Mamy fotę szczególną dla nas w wagoniku osobowym kiedy Misiek miał roczek, wisi na ścianie sprawia nam masę radości, jest takim fajnym radosnym kluseczkiem ;)
Na tej focie to już stare czteroletnie chłopisko, trochę można go upozować, trochę bardziej zaaranżować. 
Dziwnie działają na mnie takie miejsca, które kiedyś tętniły życiem, a teraz tylko dzięki opiece władz jeszcze jako tako wyglądają, ale czasy świetności słabo pamiętają, cóż trudno oczekiwać że czas stanie w miejscu, taka jest cena postępu, tym nie mniej dla mnie jest to smutne miejsce, choć fotograficznie wspaniałe.
Staram sie nie zamieszczać podobnych fotografii jednocześnie, czy nawet po sobie, ponieważ tracą siłę przekazu, stają się dla siebie konkurencją, ale postaram się za jakiś czas opublikować coś tam jeszcze z tej sesji.
Niezmiennie zapraszam również na stronę komercyjną White Pixel fotografia



Mały chłopiec czyta książkę Misiowi na wagoniku stylowo retro ubrany
Sesja na stacyjce kolejowej

niedziela, 10 września 2017

Lubelska starówka to idealne miejsce na sesje stylizowane

Bardzo lubimy robić sesje w zaułkach lubelskiej starówki
 
 
Fotografia ta ma już ponad rok, ale dopiero teraz udało mi się ją odkopać z dysku, teraz jeszcze przyjemniej wspomina się takiego mniejszego bardziej dziecinnego Miśka ;)
Starówka ma wiele zakamarków, w których można odnieść wrażenie, że czas zatrzymał się, kilka stylowych rekwizytów pozwala stworzyć fotografię z odrobiną magii. Czasem myślę sobie, że w każdym mieście są miejsca, które nigdy nie powinny zmienić się, powinny zostać takie dzikie, pierwotne jakby czas zatrzymał się przed stu laty, a każda zmiana odziera je z tej odrobiny prawdziwości, z klimatu minionej epoki, której nie poczujemy na żadnej fotografii, możemy poczuć tylko będąc tam, patrząc, dotykając wąchając, tylko tak możemy wsiąść do wehikułu czasu i cofnąć czas o sto lat. Lublin ma wiele takich miejsc. Szkoda, że z każdym rokiem pozostaje ich coraz mniej.
Tutaj nasz okruszek jeszcze nie buntował się przed pozowaniem, wystarczyło tylko zorganizować ciekawe zajęcie i naturalne fotografie robiły się same, teraz może nie ma problemów z pozowaniem ale nie jest to już takie prawdziwe, często pojawia się odrobina pozowania, cóż chyba z wiekiem wszyscy sztuczniejemy ;)
Zapraszam również na White Pixel fotografia dziecięca




Stylizowana plenerowa fotografia dziecięca w Lublinie na starym mieście
Nasz model na lubelskiej starówce

sobota, 9 września 2017

Co robi dziecko na sesji kiedy rodzice na chwilę nie patrzą ?

Nieco szalone pomysły naszego urwisa na sesji ;)


Nalewanie wody do gumowców wiaderkiem? Dlaczego nie? Oczywiście każdy czterolatek wie kiedy łamie zakaz i jednym okiem obserwuje okolicę i rodziców.
Mali chłopcy potrafią wymyślić wiele osobliwych zabaw takich jak nabieranie wody gumowcami, łódki z gumowców, sadzenie roślinek w gumowcach, domki dla robaczków w gumowcach, czy tak jak widać na fotce ;) My dorośli znamy tylko jedno zastosowanie gumowego obuwia, ale co tam my, dziecięca wyobraźnia jeszcze nie ociosana, nie wpasowana w szablony stereotypy nie zna granic. Kto ma czterolatka ten doskonale wie jak chwila ciszy potrafi być niepokojąca.
Niebawem kolejne fotografie z sesji wiślanych, a tymczasem zapraszam na moją komercyjną stronę White Pixel fotografia dziecięca, ciążowa, noworodkowa


Mały chłopiec nad rzeką bawi się w żołnierza i nalewa wodę do butów gumowców
Zabawa Piotruśka w nalewanie wody do gumowców ;)


piątek, 8 września 2017

Dzieci najbardziej lubią chlapać się w wodzie

Woda, gumowce i samochody to najlepsi przyjaciele naszego urwisa.

Nic to dziwnego, bo chyba nie ma takiego dziecka które nie lubi wody, które nie wykorzysta każdej okazji, żeby ciapnąć nawet najmniejszą kałużę, a im większa kałuża tym większa zabawa, Wy też to na pewno znacie doskonale.

Piotruś na sesji w rzece Wiśle w Warszawie jedzie samochodem w wodzie w gumowcach
Nasz mały Marines pokonuje ciaprate bagno ;)

Fota jest najlepszym potwierdzeniem dlaczego Piotrek lubi sesje, to taka mała przerwa kiedy można robić to, czego normalnie nie można i na co wieeeeluuu rodziców nigdy nie zgodziłoby się, a kałuża jest imponująca, tak to oczywiście Wisła. Mamy takie jedno bezpieczne miejsce, z kamienistym dnem i tylko tam pozwalamy sobie na foty i odrobinę luzu. Nasłuchałem się bardzo wielu opowieści jak Wisła potrafi być śmiertelnie niebezpieczna i czuję do niej ogromny respekt. Misiek jest w miarę rozumny jak czterolatka, dlatego możemy mu na odrobinę pozwolić pod naszym czujnym okiem, choć nie ukrywam, że na sesjach zdarza nam się na sekundę skierować w inną stronę nasze czujne spojrzenie i wtedy Piotrusiek testuje nasz refleks. Fotografię obrazującą taką sytuację wstawię następnym razem ;)

poniedziałek, 4 września 2017

Piękne lato, czemu tak szybko odchodzisz

Tęsknimy za ciepłym, wspaniałym latem i wspominając je wstawiamy fotkę z letniej sesji

Już nie mamy złudzeń, to koniec letnich sesji, ciepłych dni, trzeba przebranżowić się na fotografię jesienną, trochę żal, bo w kilka dni zmiana z 28 na 15 stopni, jeszcze coś tam marzyło nam się zrobić.
Mamy jednak sporo materiału letniego niepublikowanego jeszcze, to obrabiając będziemy wspominać różne przygody wiążące się z robieniem sesji i to cieplutko które jeszcze czuję na skórze, mniammm. Na szczęście mam monitorek przy kaloryferze i kiedy zacznie się sezon grzewczy to zacznę ciepełko zasysać z kaloryferka ;)

Sesja chłopca z misiem na łóżeczku nad rzeką w Lublinie
Letnia sesja Piotruśka  nad rzeką