Woda, gumowce i samochody to najlepsi przyjaciele naszego urwisa.
Nic to dziwnego, bo chyba nie ma takiego dziecka które nie lubi wody, które nie wykorzysta każdej okazji, żeby ciapnąć nawet najmniejszą kałużę, a im większa kałuża tym większa zabawa, Wy też to na pewno znacie doskonale.
Nasz mały Marines pokonuje ciaprate bagno ;) |
Fota jest najlepszym potwierdzeniem dlaczego Piotrek lubi sesje, to taka mała przerwa kiedy można robić to, czego normalnie nie można i na co wieeeeluuu rodziców nigdy nie zgodziłoby się, a kałuża jest imponująca, tak to oczywiście Wisła. Mamy takie jedno bezpieczne miejsce, z kamienistym dnem i tylko tam pozwalamy sobie na foty i odrobinę luzu. Nasłuchałem się bardzo wielu opowieści jak Wisła potrafi być śmiertelnie niebezpieczna i czuję do niej ogromny respekt. Misiek jest w miarę rozumny jak czterolatka, dlatego możemy mu na odrobinę pozwolić pod naszym czujnym okiem, choć nie ukrywam, że na sesjach zdarza nam się na sekundę skierować w inną stronę nasze czujne spojrzenie i wtedy Piotrusiek testuje nasz refleks. Fotografię obrazującą taką sytuację wstawię następnym razem ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz