Nie sama fotografia skłoniła mnie do zamieszczenia, ale pewna refleksja, obserwacja, którą prowadzę od pewnego czasu. Zaobserwowałem, że podobają się najbardziej piękne kolorowe obrazki, pięknych uśmiechniętych, ukwieconych dzieci. Nie muszą być ładne, nie muszą być z sensem, nieważne światło, plastyka, bokeh, spójność sceny. Przepis na zachwycającą ogół fotografię jest niesamowicie prosty, zrobienie takiej fotografii jest proste, natomiast kiedy pojawia się fotografia mniej banalna, taka która wymaga skupienia uwagi o 3 sekundy dłużej, już nie jest tak atrakcyjna, trochę szkoda, że cenimy kolorowe cukierki jaki pojawiają na FB setki na sekundę ;)
Smutny Piotruś jesiennie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz