piątek, 20 października 2017

No jak mi się ta fota podoba ;)

Spójrzcie, ani ona piękna, Misiek wygląda na tej fotografii cytując Agę jak kameleon, nie ma uśmieszków, wyszukanych, modnych akcesoriów, o kreacji lepiej nie wspominać.
To co najbardziej podoba mi się w tej focie, to taka zwyczajność i prawdziwość. Patrząc na tą fotografię wyobrażam sobie, że ze 100 lat temu, w tym miejscu mógł odpoczywać podobny pięcioletni chłopiec, mógł mieć podobną nieco znudzoną minę, może maluch mógł być trochę zmęczony pracą. Siedział sobie smutasek i chyba marzył, może był zły na mamę, że zamiast bawić się z rówieśnikami musi zbierać korę na opał. Może wyobrażał sobie kim chciałby być kiedy dorośnie, może często przychodził tu oglądać przejeżdżające pociągi, jadące do odległych, dużych miast, o których opowiadali podekscytowani dorośli. Może czasem przychodził tu popłakać w samotności. Może przeżył pierwszą wojnę, może obie. Może jest dzisiaj staruszkiem i chciałby poopowiadać o tamtych czasach, dzieciństwie, młodości, o swoim trudnym życiu, które nie szczędziło mu trosk i łez, wiedząc że niewiele dni już mu zostało. Może w dzisiejszym zagonionym życiu rodzina ma czas na facebooka, ale nie potrafi znaleźć chwili żeby porozmawiać z nim. Może nigdy nie było takiego miejsca, takiego chłopca, ale patrząc na tą fotografię widzę okruszek innego, dawno zapomnianego świata i widzę również staruszka, któremu brakuje czułego poklepania po ramieniu, słowa pocieszenia, tak jak temu chłopcu którego nigdy nie było.   
Pięcioletni smutny chłopiec siedzi na klockach drewna rozmyśla, marzy
Chłopiec którego ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz