Tylko na sesji, w miejscu gdzie może nas nie znają, można sobie pozwolić na wożenie dziecka jakimś starym wozem po kałużach. Myślę, że bylibyśmy sporą sensacją, gdybyśmy wyruszyli na lubelski rynek w takiej stylizacji ;)
Na tej sesji pogoda dopisała nam, słońca nie było i deszcz przestał padać, a pociągi nie wywiozły całego drewna, czym najbardziej martwiłem się. Trochę szkoda, że nie było już wagonu towarowego, ale nie można mieć wszystkiego. Przywieźliśmy całkiem sporo pięknych fotografii, już palce rwą się do obróbki, jeszcze odrobinę muszę nadrobić zaległości sesyjne klientów i rzucam się w wir obróbki własnych fot.
Podobno zima będzie ciężka, to zbieramy już opał |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz