środa, 20 czerwca 2018

Fotografujemy nad Wisłą i czekamy na wakacje ;)

Czekaliśmy najpierw na wiosnę, później na niższe stany Wisły, teraz czekamy na wakacje kiedy również Aga będzie miała wolne. Fajniej się fotografuje kiedy można skupić się na tym co najważniejsze, na wyławianiu tego najważniejszego momentu. Obecność Agi od Miśka na wyciągnięcie daje ten komfort, że w kilka sekund coś tam może poprawić, zmienić i nie ma konieczności burzenia całej atmosfery, która dzieje się na planie.
Sesyjka nad Wisłą udała się fajnie, mimo że wielka chmura przed zachodem słońca odebrała nam niemal całą nadzieję, ale jak zwykle przeważyła ilość szczęścia nad ...? nieszczęściem ;)
Trochę zbytnio zaangażowaliśmy się w inne projekty fotograficzne, a przez to zaniedbaliśmy nasze ulubione, stylizowane z własnym wyczuciem estetyki i pomysłami, ale już od początku wakacji napieramy z różnymi naszymi długo gromadzonymi wizjami. Mam nadzieję, że nie braknie czasu na obróbkę i publikowanie fotografii.
Jedno z najbardziej ulubionych zajęć Miśka nad Wisłą to taplanie się w błocie, kopanie dołków i takie tam ;) Coraz trudniej jest wymyślić fajne, spójne odpowiednie dla wieku aranżacje, jakoś chłopiec trzymający kwiaty, albo samochodzik to dla nas trochę zbyt mało, na szczęście wystarczy Piotruśkowi wystarczy pozwolić być sobą i foty robią się same. Tutaj widząc jakąś kostkę, stara się odkopać czaszkę dinozaura ;) serio, serio. Niesamowita jest wyobraźnia dziecięca, jej plastyczność, dla nas dorosłych to Himalaje.
To tylko jedna scenka, jedna historyjka, a wczoraj zrobiliśmy ich kilka, mam nadzieję, że niebawem pojawi się ich więcej


chłopiec na fotografii wykopuje dołek na łopatą na plaży Wiślanej
Nasz model poszukuje czaszki dinozaura ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz