sobota, 14 lipca 2018

Fotografia z namiastką klimatu starego młyna

Tak, niezbyt wiele naoglądacie się wnętrza starego młyna, ale najważniejszy jest ponury klimat pomiwszczenia i oświetlenie, a pozostała część sukcesu fajnej fotografii to stylizacja i praca mojego modela ;) Powoli wyczerpuje się zapas fotografii z sesji w starym młynie, ale coś tam Aga już obrobiła z sesji na wiosce, tymczasem staram się starać się wstawiać w jednej serii fotografie z jednej sesji, tak aby tworzyły jedną historię, przyznam się, że raczej nie wychodzi mi to, ale nie poddaję się. Jeszcze kilka fotek z sesji w młynie do obrobienia i zaczniemy nową historyjkę w sadzie, ze starym i kilka rozmiarów zbyt dużym jak dla Miśka rowerem  ;) Mamy mały czarny rowerek, który już zadebiutował na sesji, ale jeszcze nie zrobił takiego wrażenia jak ten stary bicykl prawie komunijny mojego teścia, już nie zanęcam, foty niebawem sami ocenicie.


Chłopiec czyta książkę i pozuje do zdjęcia na sesji fotograficznej w Lublinie
Czytanie przygodą jest nie mniejszą niż życie


Jakoś blog zrobił się z fotografiami starociopodobnymi, ale mamy sporo fajnych pomysłów na sesje bardziej moderne, coś tam jeszcze poprawimy stylizację niż zamieszczana z małym punkiem i startujemy ze stylizacjami bardziej klasycznymi, staraliśmy się jak do tej pory wykorzystywać dobrą pogodę do sesji plenerowych i jak widać za oknem to okazało się dobrym pomysłem, już nie możemy doczekać się stabilizacji pogody przy nieco wyższych temperaturach, spadku poziomu Wisły i powrotu na sesję nad wodą, niestety ta pasja wyjątkowo uczy pokory i cierpliwości. Może w niedzielę pomkniemy do Lublina na małą sesję w nowoczesnym surowym klimacie betonowych ścian, na razie pogoda ma największy wpływ na nasze plany ;)

Zapraszam na profil na FB tam o wiele szybciej pojawiają się foty ponieważ nie przepadam za Markiem Z i nie opisuję fotek tak jak na blogu, daje to możliwość wstawiania fot kiedy nie mam najlepszej weny do pisania FB Jacek Skrok Fotografie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz