wtorek, 12 marca 2019

Marzymy o ciepłych letnich sesjach

Patrząc na tą fotę autentycznie czuję ciepłe powietrze na twarzy, zapach zboża, słyszę śpiew ptaków. Nie, nie jest to takie pisane pitu pitu, tak mam. Myślę, że zima jest bardzo potrzebna po to, żeby doceniać letnie ciepełko, zapachy, dźwięki, żeby marzyć i tęsknić do lata, wakacji, urlopów.
Sesji zimowych zrobiliśmy w tym roku całkiem sporo niemal wszystkie z myślą o bankach zdjęć, trochę szkoda, że zabrakło śniegu na nasze, takie  jak my mówimy "foty dla siebie", ale w tych "nie dla siebie" znajdzie się na pewno trochę takich, które zacieszą oko bo stylizacje były fajnie dopracowane, chociaż jak zwykle brakowało słońca, ale dorobimy w programie. Może to dlatego, że całkiem sporo omarzliśmy się marzę o ciepłych dniach, może dla tego, że czekam na kwitnącą tarninę, zawilce, sady na nowe możliwości, na wyjazdy nad Wisłę na tą magię i otoczkę sesji fotograficznych, kto tak ma to wie, że jest to jakiś odlot ;)

portret plenerowy w łanie zboża przy zachodzącym słońcu w Lublinie
Nasz mały bocianek startuje ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz